Dziś, 15 lutego, w Urzędzie Miasta w Zawierciu oficjalnie otwarto wystawę poświęconą przyszłości ulicy Marszałkowskiej.
Wystawa jest efektem działań projektowych grupy uczniów II Liceum Ogólnokształcącego im. H. Malczewskiej w Zawierciu. Młodzież realizowała przedsięwzięcie pod nazwą "Taśmy przyszłości". Uczniowie przeprowadzili badania i ankiety dotyczące sytuacji ulicy Marszałkowskiej. Zorganizowali również warsztaty w swojej szkole. Przygotowali też dokumentacje fotograficzne,
audio i filmowe, a na zakończenie - dzisiaj w urzędzie - zorganizowali wystawę wizualizacji, jak ich zdaniem powinna w przyszłości wyglądać ta ulica. Prace przygotowywali w ramach konkursu, który został dziś podsumowany. Wręczono nagrody autorom najlepszych projektów.
To jednak nie koniec działań uczniów z "Malczewskiej". Młodzież chce w marcu zorganizować na ulicy "Dzień Targowy", czyli otwarty kiermasz wielkanocny. Chcą też złożyć wniosek o grant na wykonanie muralu na Marszałkowskiej.
Zobaczcie zdjęcia.
Z całym szacunkiem - ale przypomina to zabawę przedszkolaków... Wzięli kedki i narysowali :jak sobie mały Jasio wyobraża piękną ulicę". Szkoda tylko, że cały "projekt" do niczego sie nie nadaje i do niczego nie prowadzi: jak zamieerzają zmusić właścicieli prywatnych posesji do tego, żeby w ich lokalu powstał np. sklep muzyczny widoczny na jednym ze ślicznych obrazków?
OdpowiedzUsuńCałość jak zwykle sprowadzi się do tego,do czego zwykle sprowadzają się wszystkie tego typu akcje w Zawierciu: do namalowania kolejnego wstrętnego i kiczowatego "muralu" czyli bohomaza bez żadnej wartosci estetycznej (bo o wartości artystycznej tu w ogóle nie może być mowy!).
Była okazja wyjaśnić młodym, na czym polega prawdziwe zaangażowanie w życie społeczności: jak planować, zdobywać fundusze, zaktywizować mieszkańców - a przede wszystkim oceniać realne szanse i potrzeby... a skończyło się na rysowaniu rysuneczków z gatunku SF.
Dokładnie, strata czasu tych zdolnych, młodych ludzi. Szkoda.
Usuńsą nieświadomi że są tylko narzędziem w rękach cwaniaków zbijających swój polityczny kapitał.
UsuńCiekawa propozycja przedstawiona na ostatniej fotografii-chodzi mi o skate-park pod wiaduktem
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie młodzież! Dostaje tzw. "POMYSŁA",a potem wyszydzani przez nich "leśni dziadkowie" muszą tłumaczyć, że w świetle OBOWIĄZUJĄCEGO prawa, ich pomysł, na przykład skatepark pod wiaduktem, jest niemożliwy do zrealizowania. Żałość człowieka ogarnia. Ja rozumiem, że "świeże spojrzenie" itp., itd., ale na Boga, jak się nie znasz to zanim coś wrzucisz w publiczną przestrzeń to zapytaj, TO NIE BOLI!!!!!!
OdpowiedzUsuńA co na to radna z tej dzielnicy widoczna na zdjęciu. Zapomniała Pani o swoich obietnicach z kompani wyborczej ? Co Pani zrobiła ? Miało być tak ładnie, tak dużo zrobione, wywalczone, że mieszkańcy ul. Marszałkowskiej i dz. Stary Rynek mieli szybko odczuć poprawę życia i Co i ..... ! z tego wyszło.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze że pieniążki na koncie się zgadzają :)
OdpowiedzUsuńA co tam robi Pan Dyrektor z Krzywej, który w prostych sprawach nie może dać rady a co dopiero w przypadku problemów na Marszałkowskiej.
OdpowiedzUsuńWielkie brawa dla młodzieży, która realizuje projekt Młodzi w akcji. Zanim dokonałem wpisu na portalu info. zapoznałem się na czym to polega. Jest to szkolny projekt działający przy Centrum Edukacji Narodowej w Warszawie.Wielki szacunek dla naszej młodzieży, że podjęli się takich wyzwań.Cenię również Włodarzy naszego miasta, że nie podcinają naszym młodym skrzydeł, ich działania wspierają, szanują ich twórcze pomysły. Taką młodzież należy chwalić, ponieważ są chlubą naszego miasta.Nawet największe i najlepsze dzieła mają swoich krytyków. Działania młodych, pomimo ukąśliwych uwag same się obronią, ponieważ to co robią jest szlachetne.Ten co nic nie robi nie ma swoich krytyków ani sprzymierzeńców. Z tymi młodymi ludźmi rozmawiałem na Marszałkowskie, przeprowadzali wywiad z mieszkańcami, są to młodzi duchem ale wielcy rozumem . Jeszcze raz brawo młodzież,działajcie dalej!
OdpowiedzUsuńDoprawdy? Ja również zapoznałam się z tym programem. Owszem, zamierzenia wielkie, ale akurat w Zawierciu sprowadziło się to do pogadania z ludźmi z Marszałkowskiej (czy na pewno z reprezentantami wszystkich grup społecznych tam mieszkających? Oj chyba nie, bo bez asysty policji w wielu przypadkach by się nie obeszło...) i jak widzimy, do namalowania serii rysunków na tematy kompletnie fantastyczne. W jaki sposób to coś zmienia w życiu Marszałkowskiej? O jakim podcinaniu skrzydeł tu mówimy? Samozachwyt tutaj jest ogromny, ale jakieś realne skutki? "Wizualizacje, jak ich zdaniem POWINNA wyglądać Marszałkowska" - aha, super, a może teraz jakieś pomysły jak to osiągnąć? Bo raczej rysunek wypasionego sklepu czy super baru w starej kamienicy ani nikogo nie zainspiruje, ani nie zmieni twardych praw ekonomicznych - z jakiegoś powodu na tej ulicy jest zamkniętych ok 40-50 lokali i raczej MURAL tego nie zmieni.
UsuńTrochę realizmu, ludzie. Naprawdę - miło że młodzież lubi sobie porysować, ale nie udawajmy, ze to jakieś realne działania czy realny wpływ na rzeczywistość - i że to taki ogromny SUKCES...
Jedni krytykują, drudzy doceniają młodzież i to co mamy w naszym mieście - i tak to jest w tym naszym Zawierciu, nikt nikomu nie dogodzi. Zgoda i jedność buduje, niezgoda rujnuje. Może najlepiej nic nie robić i wymagać? A może lepiej postrzegana byłaby młodzież wałęsająca się od sklepu do sklepu z butelką? Więc należy się zastanowić co jest prawdziwym sukcesem.Jaka będzie przyszłość narodu zależy od nas samych.
OdpowiedzUsuńNamalowanie kilku rysunków to sukces? Naprawdę? To przedszkolu po prostu wylęgarnia "społeczników"...
UsuńTo nie o głaskanie po główce chodzi - jaki pożytek (oprócz tego że komuś zapłacono za wynajem sali na "galerię") ma z tego miasto czy nawet ci młodzi ludzie? Nauczyli się czegoś na temat życia w społeczeństwie? "Projekt" na kolorowym rysunku to nie to samo co projekt który obejmuje pomysł, wizualizację, kosztorys, informację o uzuskaniu pozwoleń itd, itp - i tak, to też mogliby zrobić ci młodzi ludzie. Ale skoro wolą poprzestać na zabawie kredkami na pozimie przedszkola to nie nazywajmy tego SUKCESEM
Skąd Pan/Pani wie o tym, "że komuś zapłacono za wynajem sali na "galerię""? (cytuję słowa z powyższego wpisu). Jaka to sala? Gdzie się znajduje? I jaka miałaby to być suma za ten wynajem, skoro Pan/Pani wie, że "komuś zapłacono"?
UsuńNo fakt, skoro to w Urzędzie Miasta - to nawet tego pożytku nie będzie, żeby ktoś zarobił na wynajmie sali. Czyli totalna sztuka dla sztuki w kółku wzajemnej adoracji. A dla rozwoju Zawiercia z tego tyle, że pewnie walną kolejny paskudny mural zaśmiecający miasto i potęgujący haos.
Usuń